środa, 20 lipca 2016

A po przerwie...

To był dziwny czas. Wiele się nauczyłam. Wiele zrozumiałam. I wiele doceniłam. Zdobyłam trochę doświadczenia, uwrażliwiłam się na pewne kwestie, a wobec innych zobojętniałam. Chociaż wciąż mam ochotę podchodzić do kobiet na ulicy i delikatnie sugerować zmianę rozmiaru.

Chciałabym rzucić się w wir pracy, mierzyć, dopasowywać, rozmawiać, uświadamiać. Na to pewnie przyjdzie czas. Mam pomysł na siebie i jestem szalenie ciekawa, co z tego wyjdzie. Do jesieni powinnam już wiedzieć na czym stoję i za czym mam się rozglądać. :)

Tymczasem chciałabym wrócić do pisania. Chwilowo recenzować nie mam co. Zero materiałów. Ale na koncie kilka przemian i trochę teorii, którą postaram się tu wrzucić, aby skonfrontować mój punkt widzenia z bolesną rzeczywistością. :) Spodziewajcie się konkretów niebawem :)